Po kolejnej wizycie na budowie stwierdzamy, że prace posuwają sie w dobrym tempie. Fundament wymurowany, zasypany. W związku z dość trudnym dostępem było troche problemu z zasypywaniem, ale wynajęcie koparko-ładowarki załatwiło temat. We wtorek zalewamy chudziak. Wczoraj przyjechała ekipa hydraulików i pociągnęli kanalizację, doprowadzili rurę od wody oraz rurę dopowietrzająca kominek.
Uzupełniłam koszty budowy. W mirę mozliwości będe je dopisywać, gdyz zawsze z ciekawością zagladałam do innych blogów aby zobaczyć co mnie czeka, a tam prawie pustka.
Może mój blog będzie dobrą informacją dla nastepców w budowie Przyjemnej 5 bis.
W domku jestem zakochana i nie mogę się doczekać przeprowadzki.
Przypominam, że mieszkam w centrum Poznania, w bloku, a przenoszę się w okolice Gniezna, na działkę pod lasem i w otoczeniu jezior. Pracuję także w Poznaniu, ale cóz..... do emerytury pozostało mi już niewiele więc kilka lat wytrzymam w kwestii dojazdów do pracy :)